Warto wiedzieć


Krasnoludzcy zabójcy
Potężni, wytatuowani o różnobarwnych włosach...

amotna górska strażnica została otoczona... Połączone oddziały 10 czarnych orków i 60 zwykłych orków były widoczne dla krasnoludzkiego oddziału. Tak było kilka dni wcześniej, ale bełty krasnoludzkich kuszy stopniowo zmniejszały zastępy zielonoskórych.
Niestety zapasy bełtów wkrótce się skończyły, a nie zanosiło się żeby dostali wsparcie.
-
Przeklęci zieloni! Tak sobie właśnie myślę czemu tak długo decydują jaką śmiercią mają umrzeć? Wcześniej czy później, ich cierpliwość skończy się i zaczną szturmować, eh Sierżancie?
- Troskaj się lepiej o dołączenie do twych przodków w Księdze Wojowników, ty jesteś Brokk? - odpowiedział sierżant Durak.
- Ja to widzę tak, niebo jest czyste, a dzień ciepły, czy może być lepszy dzień na spotkanie się z naszymi przodkami, wkraczając w ich poczet z sześcioma orczymi głowami zdobiącymi mój pas.
- Ja sądzę że powinieneś myśleć o więcej niż sześciu... W końcu jeden z nas musi skończyć tą walkę stojąc z toporem w garści. Jak inaczej będą śpiewać o naszych czynach? Co teraz te psie odłogi robią? Na brodę Grungniego! Te piekielne pomioty ciągną taran. Brokk, dzwoń na alarm! Czekanie dobiegło końca!
Krasnoludzkie kusze wystrzeliły w stronę szarżujących orków, z minimalnym efektem. Padło dziesięciu orków zanim zapasy bełtów skończyły się. Zablokowane wrota strażnicy jęczały pod kolejnymi uderzeniami orczego tarana. Krasnoludy wiedziały, że wrota choć dobrze zrobione są stare i nie utrzymają długo naporu zielonych barbarzyńców. Krasnoludy zdecydowały że z honorem dołączą do swoich przodków.
W końcu drzwi puściły, fala orków wlała się do strażnicy w której czekali żądni krwi obrońcy. W pierwszym starciu zginęły dwa czarne orki i sześć zwykłych, niestety również duch przedstawicieli honorowej rasy poległo pod naporem przeciwnika. Walka od samego początku była przegrana dla krasnoludów.

Gotrek Gurnisson
rysunek autorstwa Marka Wysockiego.
Ilustracja do opowiadania "Klątwa"
(tyt. org. Wolf Riders) Williama Kinga.
Nowa Fantastyka - wrzesień 1990 :)

Nagle, przeraźliwe krzyki umierających orków zmieszane z rykiem żądnym krwi rozniosły się w powietrzu. Pochodziły z drugiej strony rozbitej bramy. Dwóch odwiecznych wrogów wstrzymało walkę, aby sprawdzić co za istota jest zdolna do wydawania tych przeraźliwych odgłosów, które wywoływały ciarki u wszystkich obecnych na polu walki. W rozbitej bramie stał krasnolud, z jego ust wydobywała się piana jak u wściekłego psa, o dzikim spojrzeniu, wytatuowanej twarzy i pomarańczowych włosach. Durak szybko rzucił na stojącą postać, i zobaczył w jej dłoniach wielki dwuręczny topór o dwóch ostrzach. Na twarzy nowoprzybyłego widoczne były niemalże rytualne blizny. Część z nich jak ocenił Durak musiały zostać wyryte prze wielkie szponiaste łapy.
- Na zakrwawione kości Grungniego - to wszystko co Durak mógł wymamrotać zanim szalony krasnolud rzucił się w zastępy orków. Walka była krótka, szalona i krwawa. W jednaj chwili czarne i zwykłe orki zostały rozczłonkowane nie do poznania. Cały pokryty krwią i posoką krasnolud stanął patrzą na pocącego się Duraka. Podczas patrzenia na obrońcę swego życia Durak rozpoznał w oczach pełnego blizn, wytatuowanego krasnoluda więzy łączące wszystkich przedstawicieli ich rasy. Po pobieżnych obserwacjach zakrwawiony krasnolud obrócił się plecami do Duraki i bez słowa wyruszył poszukiwać swego przeznaczenia.
- Na przodków, Sierżancie. Nigdy nie widziałem Zabójcy Gigantów który by walczył tak niezawodnie i szybko.! Wyglądał i zachowywał się jakby go demon opanował! - bełkotał śliniąc się Brokk, ciągle otumaniony i z trwogą w oczach.
- Grokk, to nie był zabójca Gigantów - odpowiedział Durak z szacunkiem w głosie.
- Kiedy moje oczy zatrzymały się na jego bliznach, rozpoznałem w nich rytualne znaki legendarnych Zabójców Smoków. Nie sądziłem że jeszcze można ich spotkać. Efektywność jego ataków i ilość zielonoskórych pomiotów która zginęła od jego potężnych ciosów zdają się być nawet większe od opisów Zabójców Smoków które słyszałem. To co uczynił, pasuje tylko do dzieła mitycznych Zabójców Demonów. Sądziłem że są oni jedynie opowieściami naszych przodków, jednak to co przeżyliśmy jest dowodem że to nie tylko opowieści.

Zabójcy w krasnoludzkim społeczeństwie
Zostanie zabójcą Troli nie jest przejściem na profesję które krasnoludy robią z przyjemnością. Krasnoludzka psychika, z głównym zwróceniem uwagi na honor i reputację zezwala przejście na tą profesję z każdej innej. Zostanie zbójcą Troli nie jest wyborem, a raczej przymusem. Jeśli krasnolud dopuścił się dyshonoru, upokorzenia, lub zostanie wydalony ze swego klanu jedynym odkupieniem jest honorowa śmierć w walce z silniejszym przeciwnikiem. Do takich upokarzających aktów zalicza się: uśpienie na straży (przez co przeciwnik przejdzie niezauważony, a na alarm będzie już za późno), popełnianie poważnych przestępstw (włamań, morderstw, itp.) przeciw własnemu klanowi, i zabicie poddającego się przeciwnika (z wyjątkiem zielonych).
Wstyd jaki odczuwa wówczas krasnolud przed Grungnim i swoimi przodkami sprawia iż krasnolud przyłącza się do antycznego kultu Throrina Zabójcy. Okrywa wówczas swe ciało rytualnymi tatuażami (włączając motyw Throrina), farbuje swoje włosy na pomarańczowo, smaruje je zwierzęcym tłuszczem (aby stały) i staje się Zabójcą Troli. Ten wizerunek Zabójcy Troli jest najbardziej znany ludzkiej społeczności
W niektórych przypadkach, Zabójcy Troli porzucają poszukiwania śmierci w walce z bestiami aby chronić twierdze krasnoludzkie. Na czas wojen i bitew formują jednostki wojskowe składające się tyko z Zabójców. Jednak o wiele częściej można ich spotkać jako samotnych poszukujących honorowej śmierci z różnorodnymi bestiami. Najczęstszym wyborem padają Trole. Oczywiście nie są to mali przedstawiciele tej rasy, ale zwykle potężniejsze od samego krasnoluda.
Jeśli Krasnolud zostanie wygnany ze swego klanu, zabójca Troli cierpi na głęboką depresję. W rezultacie czego ma tendencje do spożywania narkotyków, alkoholu i innych symulantów. Spędzają również wiele czasu na opowiadaniu o swoich bohaterskich wyczynach i pokazywaniu swoich rytualnych blizn. Zabójcy Troli noszą egzotyczną biżuterię, taką jak kolczyki (duże w uszach i nosie, czasami w wargach itp.). Pytanie ich o przeszłość (szczególnie z rym jej momentem który doprowadził do stania się zabójcą) wywołuje przeważnie niekontrolowane wybuchy złości mogące przeobrazić się w jatkę.
Krasnoludy, nawet te żyjące w ludzkich osadach poza twierdzami krasnoludzkimi, respektują klany Zabójców Troli mające na celu odzyskać utracony honor. Dla kontrastu Zabójcy Troli unikają innych krasnoludów, za bardzo im przypominają ich poprzednie życie. Krasnoludy i zbójcy mogą wspólnie podróżować, ale tylko w obecności przedstawiciela innej rasy który stanowiłby podział pomiędzy tymi dwora rodzajami krasnoludów. Jasne jest, że jeśli z kimś podróżuje zabójca Troli to na pewno jest ona napieczętowana wieloma niebezpieczeństwami.
Jeśli Zabójca Troli nie będzie miał szczęścia zginąć w walce, może stać się zabójcą Gigantów. Wówczas może udać się do krasnoludzkiej twierdzy aby wejść w skład krasnoludzkich jednostek wojskowych (w Karaz-a-Karak znajdują się oddziały Zabójców Gigantów), ale większość kontynuuje swą podróż samemu lub w grupie z innymi podróżnikami. Przez to że nie mogli znaleźć śmierci ich wstyd powiększa się. Popadają w większą depresję, melancholię i zniechęcenie niż Zabójcy Troli. To sprawie że są bardziej uzależnieni od alkoholu i symulantów.
Zabójcy Gigantów wyznaczają sobie na przeciwników jeszcze potężniejsze bestie Starego Świata, aby odnaleźć wybawiającą śmierć. Krasnoludy które osiągnęły ten stopień bardzo rzadko żyją wystarczająco długo aby przejść na kolejny.

Zabójcy Smoków i Demonów
Krasnoludy które przetrwały jako Zabójcy Gigantów są przekonane o jednej rzeczy : ich dyshonor był tak wielki że została im odebrana możliwość śmierci. Co jeszcze bardziej powiększa odczuwanych przez nich wstyd, co prowadzi do wielu samo okaleczeń. Wzór tych okaleczeń jest inny dla każdego krasnoluda. To rytualne okaleczanie się prowadzi do załamań psychicznych, po których stają się Zabójcami Smoków.
Zabójcy Smoków są tak rzadcy że ich kult niemalże wygasł. W rzeczywistości jest kilku Zabójców Smoków którzy podróżują samotnie z daleka od cywilizacji. Odchodzą oni z twierdz aby wędrować po całym Świecie. Unikają oni jakichkolwiek kontaktów z innymi krasnoludami poza wyjątkowymi sytuacjami. Jedynie bardzo szaleni, bezmyślni i niebezpieczni ludzie są dobrym towarzystwem dla Zabójcy Smoków. Zabójcy Smoków przemierzają góry, bagna i inne niezamieszkałe dzikie tereny, czyli wszędzie tam gdzie ich cel modlitw - Smok może mieć legowisko.
Jest bardzo mało prawdopodobne aby Zabójcy Smoków przeżyli niebezpieczeństwa jakie im towarzyszy. Te jednostki który się to jednak udało stają się mitycznymi Zabójcami Demonów. Wiedza o tych zabójcach zniknęła z krasnoludzkich ksiąg. Wiadomo tylko że kraina na północy zwana Pustkowiami Chaosu przyciąga Zabójców Demonów, tak jak syrena przyciąga marynarzy.
Zabójcy Demonów potrafią wyczuć gdzie mogą znaleźć demony. Niektórzy Zabójcy Demonów lokalizują ukryte pracownie demonologów i magów chaosu, po czym ścierają ich z powierzchni ziemi. Przeważnie jednak w takich momentach walczą z przyzywającym, a nie z sługami które mógłby przyzwać. Zabójcy Demonów walczą również z najniebezpieczniejszymi bestiami chaosu.
Umysł Zabójców Demonów jest tak spaczony obłędem, że tylko w odległym jego rogu są w stanie jako tako rozpoznać inne krasnoludy i ewentualnych sprzymierzeńców. Zabójcy Demonów nie czują potrzeby unikania innych krasnoludów. Często na Pustkowiach Chaosu przyłączają się do nich Zabójcy Troli, Gigantów i Smoków. Jest wtedy większa szansa że większa ilość Zabójców razem odnajdzie swój koniec.

Zabójca Smoków
Opis: Ci którzy nie odnaleźli śmierci w walce z gigantem stają się Zabójcami Smoków. Zabójcy Smoków tak samo jak Zabójcy Troli i Gigantów mają ufarbowane na pomarańczowo, wymoszczone tłuszczem włosy. Pozostaje im również zamiłowanie do klejnotów i tatuaży. Do tego wszystkiego dodają jeszcze rytualne blizny, przeważnie robione szponami na korpusie, twarzy i rękach. Zajmują się oni poszukiwaniem smoczych siedlisk w których jak sądzą odnajdą w końcu spokój. Zabójca Smoków automatycznie dostaje k3 punkty obłędu przechodząc na tą profesję.

SZ WW US S Wt ŻW I A CP ZR INT OP SW OGD
  +40   +3 +3 +8 +30 +3   +20   +30 +10 -

Umiejętności: Silna głowa, tropienie, szaleńczy atak, odporność na strach*, odporność na trucizny.
  * Nowa umiejętność opisana jest poniżej.
Przedmioty: Topór dwuręczny, korbacz dwuręczny, miecz dwuręczny, koszulka kolcza, rytualne blizny
Profesje wejściowe: Zabójca Gigantów
Profesje Wyjściowe: Zabójca Demonów.

Zabójca Smoków
Opis: Niektórzy Zabójcy Smoków przeżyją starcie ze smokami. Ci którym to się uda nie przejmują się już swym utraconym honorem. Ostatnią bestią jaka jest potężniejsza od smoka to demon. Przeważnie w poszukiwaniu Demonów Zabójcy udają się na Pustkowia Chaosu. Część z nich jednak poszukuje demonologów i mrocznych magów którzy stanowią podobne zagrożenie. Są podobni do Zabójców Smoków, ale bardziej od nich nieobliczalni. Przechodząc na tą profesję automatycznie otrzymuje się k6 punktów obłędu.

SZ WW US S Wt ŻW I A CP ZR INT OP SW OGD
  +40   +4 +3 +8 +40 +3   +30 +10 +40 +30 -

Umiejętności: Wyczucie Demonów*, odporność na choroby, odporność na terror,
  * Nowa umiejętność opisana jest poniżej.
Przedmioty: Topór dwuręczny, korbacz dwuręczny, miecz dwuręczny, koszulka kolcza, rytualne blizny.
Profesje wejściowe: Zabójca Smoków.
Profesje Wyjściowe: -
Specjalne umiejętności:  
Odporność na strach - Tą umiejętność może zdobyć postać mająca dużo doświadczeń z różnego rodzaju sytuacjami które wywoływały strach. Zdobywa +10 do testów strachu.
Odporność na terror - Tą umiejętność zdobywa postać mająca doświadczenie z wieloma stresującymi sytuacjami. Dostaje modyfikator +20 do testów strachu i +10 do testów terroru. Nieudany test strach oznacza jednoznacznie nieudany test na terror. Postać wówczas i tak otrzymuje punkty obłędu.
Wyczucie Demonów - Postać jest zdolna wyczuć obecność demona lud demonicznych sił z odległości 100 metrów. Test inteligencji +10 określa czy wyczuł go z dobrego kierunku.

PSYCHOLOGIA
Dodatkowo obok zwykłych zasad psychologicznych dotyczących krasnoludów (nienawiść do goblinoidów, niechęć do elfów) Zabójcy Smoków i Demonów zyskują nienawiść do Troli, Gigantów, Smoków i Demonów.
wyszperał i przysłał Sill