Smoczy Tatuaż i Tatuaż w ogóle


Tatuowanie pochodzi o ile mi dobrze wiadomo z bardzo zamierzchłej przeszłości. Swe ciało ozdabiali wojownicy, wodzowie, szamani a w niektórych kulturach tylko kobiety. Tatuaż miał za zadanie ochronić właściciela przed urokami czy też zwierzętami. Czasem pełnił funkcję ozdoby i wabika na płeć przeciwną. Robiono go prymitywnymi metodami często grożącymi zakażeniami. Na dzień dzisiejszy tatuaż świadczy o... No właśnie, o czym?
Jeszcze niedawno w Polsce tatuowali się jedynie więźniowie i marynarze i tak już zostało w światopoglądzie Polaków. Ale nadeszły czasy, w których nawet szanowany biznesmen czy "biznesmenka" może mieć tatuaż. Jednak wiąże się to z potępieniem szczególnie starszego pokolenia. Ja zrobiłam sobie tatuaż w niecały miesiąc po moich 18 urodzinach (osiemnastka umowna granica, po której przekroczeniu można sobie zrobić tatoo, jednak nie zawsze jest to sprawdzane w studiach tatuażu, szczególnie w tych podwórkowych czy tzw. prywatnych. Mnie nie sprawdzali ;) ) Miał on oznaczać wejście w świat dorosłych, coś w stylu inicjacji. W studiu spędziłam ponad 4 godziny, z czego 2 na szukaniu wzoru, a ponad 2 na fotelu.

fotka przedstawia tatuaż Yarrow, o którym mowa w tekście

Pierwsze chwile działania maszynki nie są zbyt przyjemne, coś jakby ukłucia komara, tyle, że nie swędzą. Później skóra na ramieniu ścierpła a jednostajny bzyk maszynki zaczął usypiać. Można się przyzwyczaić i nie boli aż tak żeby mdleć czy coś. Jednak warto, co jakiś czas prosić o chwile odpoczynku. Choćby, dlatego żeby przyjrzeć się jak powstaje wzór. Więc nie samo robienie tatuażu jest bolesne. Później trzeba wzór pielęgnować (delikatne mydło), smarować maściami (dobry jest Alantan), nie wystawiać na słońce ani broń boże nie drapać ( a swędzi jak jasna cholera), bo tusz może się rozmazać i wzór trafi szlag. Taki okres trwa około 2-3 tygodni, zależy od skóry. Trzeba pamiętać, że wzór to praktycznie jedna wielka rana z tuszem w środku, więc trzeba starać się unikać szczególnie brudnych miejsc (basen odpada-chlor może wejść w reakcję i tuszem i może być nieciekawie.)
Reakcje otoczenia są różne, zależne od wieku i wychowania. Mama, która wiedziała, co jej córce łazi po głowie jak zobaczyła Smoka oparła się o ścianę i stwierdziła, że myślała, że będzie mniejszy (szczerze mówiąc też tak myślałam ;) ). Ojciec jak się dowiedział, nie chciał oglądać i kazał zrobić badania (na żółtaczkę i nie tylko ;) ). Babcia zaczęła się modlić. Połowa rodziny przyjęła to jako fakt i wybryk młodości, którego "kiedyś będę żałować" (akurat ;)) ), a druga połowa nie wie, bo, po co być jeszcze czarniejszą owcą niż się jest ;). Znajomi,tzw. młodzież przyjmuje to jako normalną ozdobę taką jak kolczyki czy pierścionki. A poza tym podoba im się, że mają kumpelę z "takim czymś" na ramieniu. Staruszki na ulicy odwracają się ze strachem w oczach. A młodzi są zaskoczeni. Czasem zagadną, czasem pochwalą się swoim.
Na razie ludzie nie są nastawieni przychylnie do wydziaranych ludzi. Sytuacja z poczty, ogonek do zapłaty za rachunki, przede mną jakieś 2 starsze panie (około 50) przed nimi chłopak, którego znam z widzenia (ma kobietę i śliczne dziecko, o czym te panie chyba nie wiedzą), a że było ciepło był w podkoszulce. No i on prezentował całkiem ciekawe tatuaże. Babcie stały cicho. Dopiero jak chłopak zapłacił i wyszedł z poczty zaczęło się. "Taki byłby ładny gdyby nie to" "takie paskudztwo, pewnie też pije i bierze narkotyki" "pewnie to satanista" no i inne tego typu bezpodstawne oskarżenia. Tatuaż wcale nie musi oznaczać przynależności do jakiejś subkultury, co więcej nie oznacza degeneracji. (Ja na przykład jestem studentką psychologii z tzw. dobrego domu, bez żadnych odchyłów) Chodzi mi o coś takiego jak tatuaż artystyczny robiony maszynką. Bo pomijam w ogóle tatuaże więzienne, jakieś kropki pod okiem czy inne paści. Tatuaż może być ozdobą. Tyle, że na całe życie (nie biorę pod uwagę możliwości wywabienia tatuażu - bo, po co robić coś co się potem usunie, zawsze można zrobić biologiczny, znikający po 3-5 latach). Wydaje mi się, że poddanie się tatuowaniu jest świetną sprawą i niesamowitym przeżyciem. Do tej pory pamiętam datę (5 marzec ;) ). Otrzymujesz coś, co jest tylko i wyłącznie twoje i nikt Ci tego nie odbierze. Pielęgnujesz rysunek jak małe dziecko czy kotka, zżywasz się z nim. Bo w końcu stanowi część Ciebie. Może to głupie, ale w niektórych sytuacjach czujesz się pewniej, tak jak by wzór dodawał Ci siły (ja mam Smoka, a to raczej nie jest zwierzątko kanapowe, więc może, dlatego ;) )
Podkreślam jednak, że zrobienie tatuażu musi być przemyślane, wzór, miejsce nie może być wybierane na pięć minut przed oddanie się "pod maszynkę". Warto wcześniej szukać wzorów, pogadać z tym, kto będzie Ci robił dziarę. Czasem wystarczy mieć tylko pomysł na wzór. W studiach jest wiele katalogów i tam można znaleźć coś dla siebie. Nie można jednak przyjść do studia i powiedzieć, że się chce mieć tatuaż a nie wiedzieć, co. Nie można też pozwolić, aby gościu zrobił Ci, na co ma ochotę, bo to się może źle skończyć (jak na rysunku obok!). Warto też zobaczyć jak wyglądają tatuaże zrobione przed dane studio. Poszukać, potargować się ( ja utargowałam połowę prawie ceny - poszłam z kumpelą i zrobił nam dwa w cenie jednego ;), a gdzie to było nie powiem ;) )

 
Ps. Tatuaż musi być robiony w jednorazowych rękawiczkach zdezynfekowaną maszynką. Zadbajcie oto. Ale unikajcie sterylnych miejsc o białych ścianach. Tam nie będziecie się czuli wyluzowani i gotowiście nawiać z fotela jak tylko usłyszycie bzyk maszynki ;))
Ps2 Miłego ozdabiania się ;)
Ps3 Niezdecydowanym polecam kalkomanie i rysunki henna, zawsze można zmyć jak się znudzi. ;)

Przeczytaj też opowiadanie Marty insporowanie tatuażem


Zapaszamy do obejrzenia galerii

Wzory tatuaży
(szkice i na skórze)
Ozdoby ciała Body-art
6 nowych! 8 nowych! 3 nowe
powrót do spisu galerii
sporo obrazków wykorzystanych w galeriach została "pożyczona" z serwisów:
DRAGON TATTOOS
BME Body Modification Ezine
inne wzory znajdziecie na stronach:
Tattoos By Hoss
Rising Dragon Tattoos
eviltattoo.com
Blue Dragon Tattoos
Lytha Studios
Dancing-Dragon