Fakty

Pewnie niewielu z Was wie, że w uniwersum świata Gwiezdnych Wojen, na niektórych z niezliczonych planet, żyły istoty wyglądem zbliżone do smoków.
Smok Krayt
Potworny drapieżnik zamieszkujący góry i wydmy otaczające wyżynę Jundlandii na Tatooine. W związku z tym, że każdy jaszczur rośnie przez całe swoje życie, znajdowano osobniki przekraczające swą długością trzydzieści metrów (przeciętna 5 m.). Mają twardą i mocną skórę na grzbiecie, ich gadzią głowę zdobią zaś trzy duże rogi. Uzbrojony w rzędy strasznych zębów i ostre pazury, Krayt potrafi wygrać walkę z dosłownie każdym mieszkańcem pustyni - Jawami, ludźmi pustyni (Tuskenami), żywi się banthami i dewbackami. Szpony jaszczurów są tak ostre, ze mogą rozrywać arkusze durastali.
Krayty są stworzeniami zimnokrwistymi. Co roku linieją zrzucając żółto-brązową skórę. Okres godowy tych gadów zaczyna się w środku lata. Pustkowia Jundlandii rozbrzmiewają wtedy ich gardłowymi porykiwaniami.
Mimo grozy jaką budzą, organizowane są na nie polowania. Myśliwi łudzą się, że w żołądkach bestii znajdą ukryte skarby...
Szkielet smoka Krayta spoczywający na wydnach Morza Piasku. Nieopodal przechodził akurat 3PO ;)
kliknij aby powiększyć
Tak wedle Ralpha McQuarrie wyglądał smok Krayt
kliknij aby powiększyć
Dragonsnak
Drapieżnik ten żyje na bagnach planety Dagobah. Dragonsnaki mają opancerzony grzbiet, gruba skóra i wyrostki kostne skutecznie chronią ich podłużne ciało. Mają ciemne, oślizgłe ciało, przydatne w trudnej sztuce kamuflażu. Atakują z zaskoczenia i są bardzo silne, jak na swoje rozmiary. Dragonsnak jest jednym z najniebezpieczniejszych zwierząt na Dagobah, poluje mi. na większe od siebie bagienne ślimaki. 
Obraz koncepcyjny Ralpha McQuarrie przedstawiający dragonsnaka toczącego śmiertelny bój z bagiennym ślimakiem.
kliknij aby powiększyć
Ralph McQuarrie stworzył wiele szkiców koncepcyjnych fauny Dagobah. Jeden z nich przedstawia stado drapieżnych gadów lecących nad wrzosowiskami.
Czyż nie przypominją smoków?
kliknij aby powiększyć
Źródło: Multimediala encyklopedia STARWARS: Behind the magic