Imperium Izmer od dawna było podzielone. Rządzone przez Magów, posługujących się mocą. Prości ludzie, ci bez magii są niewiele lepsi od niewolników. Młoda Cesarzowa Izmeru, Savina pragnie równości i dobrobytu dla wszystkich. Ale zły Mag Profion ma inne intencje.

Ów czarnoksiężnik spiskuje za placami cesarzowej, a jego celem jest przejęcie władzy nad Imperuim. Nie jest to jednak takie proste, nie wystarczy dokonać przewrotu pałacowego. Młoda Savina posiada berło panowania nad złotymi smokami. Dlatego przewrotny mag Profion (Jeremy Irons) potajemnie czyni próby stworzenia równie potężnego artefaktu - różdżki, która pozwoli mu kontrolować czerwone smoki.
Dodatkowo stara się przekonać Radę Magów o tym, jakoby Savina była niezdolna do władania państwem.
Tymczasem młoda czarodziejka Marina dowiaduje się o istnieniu innej legendarnej Różdżki Savarilla. Wiedza ta okazuje się na tyle niebezpieczna, że dziewczyna naraża się najpotężniejszemu słudze Profiona, porucznikowi Damodarowi (czarny rycerz?).
Dziwnym zbiegiem okoliczności losy Mariny splatają się z przeznaczeniem pary złodziejaszków - Ridleyem i Snailsem. Dołącza do nich jeszcze krasnolud Elwood i elfka Norda.
łównymi odbiorcami filmu będzie na pewno niemała rzesza miłośnicy gier RPG rozgrywających się w klimatach fantasy. W szczególności zaś gracze tytułowego systemu D&D, a raczej Advenced Dungeons & Dragons (obecnie 3 edycja) znanego szerzej chociażby z serii gier komputerowych Baldur,s Gate. To pierwsza tego typu adaptacja, chociaż twórcy filmu nie wykorzystali żadnego ze znanych setingów D&D. Zamiast tego wykreowali oryginalny świat - Izmer, który byś może za sprawą ekranizacji stanie się kiedyś równie sławny co Forgoten Relms czy Dragonlance. Z fabuły filmu można wyłowić kilka smaczków typowych dla specyfiki RPG, np.: zaklęcia, pułapki, zagadki, stereotyp krasnoluda ;) i charakterystyczne potwory (beholdery!)
Jeśli wierzyć scenarzystom, obecnie prowadzone są prace nad kontynuacją, co pośrednio wynika z zakończenia. Docelowo nakręcona ma być trylogia, jednak "Dungeons&Dragons" na pewno nie zagrożą popularności kinowemu "Władcy Pierścieni". Nie jest to film aż tak ambitny (nie takie były założenia), jestem jednak pewien, że polskim widzom przypadłby bardziej do gustu niż wyszczerbione wiedźmińskie dno Brodzkiego. No właśnie, gdyby nie drobny fakt, że rodzimi dystrybutorzy nie postarali się o sprowadzenie kopii do Polski. Chociaż wzmianki o D&D pojawiły się w tematycznej prasie (Fenix, MiM 2 (74)/2000), film znany mi jest jedynie z wersji... divix. Oficjalnie premiera odbyła się 8 grudnia 2000 r.

kliknij na miniaturki aby obejrzeć powiększenia

Z serwisu internetowego - Stopklatka dowiadujemy się że:
W wywiadzie udzielonym Scifi.com,Courtney Solomon (reżyser) opowiadał o tym w jaki sposób powstawał film - Jeszcze zanim napisaliśmy scenariusz mieliśmy zgromadzone tony materiałów dotyczących filmu. Kiedy powstał scenariusz, okazało się, że wystarczyłoby go na sześciogodzinny obraz, dlatego w zasadzie już teraz mamy surowy materiał na drugą, a nawet trzecią część. Już teraz wiem, że w kolejnej części filmu akcja rozwinie się w zupełnie innym kierunku, dlatego będę mógł pokazać zupełnie inny świat, który z pewnością zadowoli wszystkich fanów.
A jak właściwie na planie wypadają tytułowe smoki? Są one stworzone w 100% dzięki technice komputerowej, wyglądają bardzo realistycznie. W przeciwieństwie do wspomnianego wcześniej nieszczęsnego "Wiedźmina" pojawiają się na ekranie dłużej niż sekunda. Na wielkie uznanie zasługują specjaliści od efektów specjalnych za zrealizowanie finałowej bitwy w której starły się armie złotych i czerwonych smoków. Jedynym znaczącym mankamentem w tym wszystkim był fakt, że oba gatunki nie różniły się zbytnio od siebie...